Tolmiński punt
Jeżdżąc po słoweńskiej części Friuli można odnieść same pozytywne wrażenia. Krajobraz przepiękny — pagórki i wzniesienia z wijącymi się między nimi turkusowymi rzekami a w tle Alpy Julijskie. Na zboczach kaplice i kościółki. Gdyby je wszystkie lepiej oświetlić, w nocy mogłyby być takimi latarniami morskimi, a krzyże drogowskazami dla zbłąkanych. Tak pewnie i jest dla tych lepiej zorientowanych, bo kiedy wysiadamy z samochodu i ruszamy pieszo, to natykamy się co chwilę, a to na ścianach budynków, a to na skałach albo wśród drzew, na pomniki, tablice i płyty pamiątkowe z czerwonymi gwiazdami. Jest ich całe zatrzęsienie. Każda upamiętnia jakiegoś bohatera, który oddał życie za sprawę, wolność, walkę z faszyzmem. Komuna upadła a nadal w tej schizofrenii wychowuje się kolejne pokolenie Słoweńców, poruszających się między krzyżami i czerwonymi gwiazdami.
Muzyka.
W 2005 roku odbył się koncert Zlatko Kaučiča, słoweńskiego perkusisty, który został zarejestrowany i wydany na płycie CD dwa lata później. Zdaję sobie sprawę, że to muzyka dość radykalna i nie dla każdego, i że większość z Was ucieknie z krzykiem po usłyszeniu paru dźwięków. Toyah spokojnie wytrzyma, zwłaszcza, że krew zaczyna płynąć dopiero, kiedy pojawia się saksofon Petera Brötzmanna, czyli w piątym utworze, bo wcześniej to taka sobie muzyczka, dość łagodna, jak na to, że to muzycy z global avant-jazzowego syndykatu, jak to określił jakiś krytyk. Nie namawiam ale jak ktoś chce się zmierzyć, proszę bardzo: https://www.hungama.com/song/tolminski-punt-5-original-version/27161048/
Dlaczego więc o niej wspominam? Oczywiście, ze względu na tytuł płyty — Tolminski Punt.
(fotki i info:
https://www.discogs.com/Zlatko-Kaučič-Special-Guest-Peter-Brötzmann-Tolminski-Punt/release/3693049
https://zlatkokaucic.bandcamp.com/album/tolminski-punt)
Zanim opiszę, z czym mamy do czynienia, wyjaśnię pewne charakterystyczne związki. Muzycy, grający na tej płycie to głównie Słoweńcy, poza gościnnie występującym niemieckim saksofonistą i chyba włoską, sądząc po nazwisku, skrzypaczką, a Tolmin to jedno z miast słoweńskich, o którym już kiedyś wspominałem, przy okazji relacji ze zwiedzenia kościoła na Javorcy. Jednak nie samo pochodzenie muzyków odgrywa tu największe znaczenie, bo to pewnie sami internacjonaliści, nie uznający żadnych granic.
Spójrzmy na okładkę. To jedna z tysięcy abstrakcji, zalewających przestrzeń wokół nas. Nic kompletnie nie mówiąca. Kilka bryzgów farbą. Na okładkach płyt muzycznych to nie pierwszyzna. Pełno ich i w muzyce, tak zwanej, alternatywnej ale i na płytach grup improwizujących. Tu, w zasadzie, to powszechna stała. Często są to prace samych muzyków, którzy odkrywają w sobie tego ducha renesansu, i chwytają za pędzel, a to, co im z niego skapnie na papier czy płótno, ląduje także na okładkach. Na płycie Kaučiča wykorzystano olej na płótnie, oryginalnie 70x100 cm, „Peace Trilogy #1” Peppo Spagnoli, włoskiego producenta muzyki jazzowej i fotografika. Jego prace, wykorzystane na okładkach, można zobaczyć tutaj: https://www.discogs.com/artist/331020-Peppo-Spagnoli?noanv=1
Inną cechą, typową dla tych środowisk, grających avant-jazz czy pokrewne mu gatunki, jest odwoływanie się do lewicowej ideologii oraz wykorzystywanie treści i symboliki z tym związanej. Do tego, rzecz jasna, także nikogo nie chcę przekonywać, a próbuję jedynie, pokrótce, wyjaśnić skąd się to bierze. Wszelkie anarchizmy, rewolucje, powstania, liberalizm, wolność, awangarda, „under”, są manifestowane i odnajdują odzwierciedlenie właśnie na okładkach, albo w tytułach utworów, czy tytułach samych płyt. Tak jest i z Tolminskim Puntem. Litery tytułu, namalowanego na okładce, ściekają krwią. A może to po prostu farba? Jeśli tak, to pewnie fuksyna.
Etymologia.
Słoweńskie słowo punt (podobnie jak polskie bunt) pochodzi od niemieckiego der Bund, co oznacza stowarzyszenie, związek, testament, przymierze, zobowiązanie a starodawne (średnio-wysoko i średnio-dolno) niemieckie Bunt to po prostu wiązka. Bundschuh (w średnio-wysoko-niemieckim — buntschuoch) to „but z pasami do zawiązania nóg”, który w stroju prostego człowieka staje się symbolem i emblematem (znakiem polowym) oburzonych chłopów i zyskuje znaczenie „buntu, oburzenia” (XV w.) i wreszcie oznacza związek zrewoltowanych chłopów (XVI wiek).
https://www.dwds.de/wb/Bund
Sprzysiężenie byłoby więc tu najbardziej adekwatne, bo oddawałoby podwójny charakter: pierwotny związek, sojusz i wystąpienie przeciwko władzy lub autorytetowi (sprzeciw, opór, protest). Jednak słowniki tłumaczą punt, po prostu, jako bunt, rebelię, puntar jako buntownik (puntarji to liczba mnoga od puntar).
Pomnik.
Robiąc zdjęcia w tytułowym mieście, znalazłem się na małym placyku, na którym stał, równie mały, pomniczek, tak dobrze zlewający się z otoczeniem, że ledwo go zauważyłem. Sfotografowałem go, ale mu się specjalnie nie przyglądałem. Zrobiłem to po powrocie do domu, kiedy mogłem powiększyć zdjęcie na monitorze. No ale hasło, takie samo jak na płycie CD, jeszcze wtedy nic mi nie mówiło.
Widzimy tu jakichś powstańców a po dodatkowej kwerendzie dowiaduję się, że Veliki Tolminski Punt, to ostatnie z wielkich powstań chłopskich. Pomnik odsłonięto 29 kwietnia 1973 z okazji 260. rocznicy jego wybuchu. Jest dziełem Tone Kralja. Oryginalna płaskorzeźba pochodzi z 1946 r. i jest przechowywana w Muzeum Notranjskim (słoweń. Notranjska — Wewnętrzna Kraina) w Postojnie (http://www.notranjski-muzej.si/si/).
Herb gminy Tolmin.
Herb gminy Tolmin honoruje powstanie z 1713 roku. Herb w latach 70. XX w. zaprojektował malarz akademicki Janez Trpin, a przeprojektowany został współcześnie przez Matica Lebana, projektanta z Tolminu. Ma tarczę tzw. kształtu polskiego.
Herb podzielony jest na dwie połowy ząbkowaną linią poziomą — ilustrującą krenelaż (blanki) muru obronnego twierdzy zamkowej. Na środku górnego pola tarczy, koloru czerwonego, znajduje się płomień w kolorze żółtym, symbolizujący bunt, w prawym górnym rogu tarczy wpisany jest rok 1713. W dolnym polu tarczy, koloru czarnego, od lewej do prawej strony, znajduje się srebrna halabarda komornika sądowego (konstabla), odpowiedzialnego dawniej przede wszystkim za pobór podatków a nad nią, przeciwnie skierowane, od prawej do lewej, w tym samym kolorze, chłopskie widły buntowników. Zielono-niebieska, wygięta i zwężająca się, od prawej do lewej ku górze, linia w kształcie litery Z (S kiedy patrzymy en face), ilustruje rzekę Soča (włos. Isonzo).
Społeczność gminy przyjęła te symbole w 1974 roku i od tego czasu, z bardzo niewielkimi modyfikacjami artystycznymi, ich używa. Herb na fladze gminy umieszczany jest na jasnoniebiesko-zielonkawym polu.
(ilustracje z Wikipedii i https://zeljko-heimer-fame.from.hr/descr/si-obc17.html)
Hymn — Le vkup, le vkup uboga gmajna! (Puntarska).
Może nie jest to nasz hymn Gdy naród do boju ale ta rewolucyjna pieśń ma charakter słoweńskiej pieśni narodowej i można jej posłuchać na youtubie.
Tu jest ilustrowana herbem gminy:
https://www.youtube.com/watch?v=JO2ms-1k91k
W innym clipie nie odwołują się do tolmińskiego powstania z 1713 a do buntu chłopskiego z roku 1515:
„Słoweński bunt chłopski (w 1515 r.) był klasycznym i największym słoweńskim buntem chłopskim. Trwał 5 miesięcy. W szczytowym okresie uczestniczyło w nim około 80.000 rebeliantów.”
https://www.youtube.com/watch?v=zERbtzizRp0
W jeszcze innym pojawia się Matij Gubec (Ambroz Gubec/Gobec), chorwacki rewolucjonista i przywódca chorwacko-słoweńskiego buntu chłopskiego z 1573 r.
https://www.youtube.com/watch?v=va1Twsk-WX4
To ostatnie wykonanie, na harmonii, pewnie jugosłowiańscy partyzanci śpiewali. Tekst można przetłumaczyć tak:
Łącz się, łącz się, uciśniony ludzie
Heja, hejo!
Za starą prawdę nadchodzi bój [inne tłumaczenie: Dla prawdy bój będzie teraz nasz]
Heja, hejo!
Barwinek [niebieski/fioletowy kwiatek] za czapkę/kapelusz [włóż]
Niech bunt uratuje nas przed mękami poddanych (losem poddanych/pańszczyzny)
Zbierzcie się, stańcie w ostatni bój, poddani
Heja, hejo!
Czas bronić chłopskiej sprawy/wspólnoty
Heja, hejo!
Chwyć strzelbę (broń), miecz, włócznię
Walczą o swoją wolność poddani
Wino płynie z zamkowych piwnic
Heja, hejo!
Spaliliśmy hrabiemu dwór
Heja, hejo!
Zamek się pali, hrabia ucieka
Niech wino płynie, dopóki płynie krew
Książki i komiksy.
W tym samym roku, kiedy odsłonięto pomnik, Goriški Muzej (Muzeum w Gorycji) wydało jakąś okolicznościową książeczkę Veliki tolminski punt leta 1713 — izbor gradiva (Wielki tolmiński bunt roku 1713 — wybór materiałów), pod redakcją historyka Branko Marušiča, której współautorem był partyzant Narodowej Armii Wyzwolenia Jugosławii, komunista Mitja Ribičič, premier Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii. Na okładce pojawił się sierp. Gdyby pojawił się i młot, mielibyśmy „Robotnika i kołchoźnicę” Wiery Muchinej, znanej rzeźby z czołówek studia filmowego «Мосфильм» (https://ru.wikipedia.org/wiki/Рабочий_и_колхозница). A tak został tylko kołchoźnik. Pewnie też dlatego, że to nie powstanie robotniczo–chłopskie a jedynie to drugie.
(foto poniżej, na górze po lewej, na czarnym polu — znalazłem tylko taki marny widok tej okładki, tutaj: https://goriskimuzej.si/products/3)
A dla dzieci, czy też młodzieży, bogato ilustrowaną przez Ive Šubica, prawie jak komiks, książeczkę France Bevka — Tolminski punt.
Przed wyjazdem do Hiszpanii w 1935, gdzie Bevk walczył z faszystami (ale nie wiadomo czy tylko piórem, czy też z bronią w ręku), przetłumaczył na słoweński nawet kilka utworów Reymonta, Kaden-Bandrowskiego i Orzeszkowej.
Opowieść o tolmińskim buncie zaczyna się w 1712 roku a kończy komunistyczną partyzantką (ilustracje na czerwonym tle to okładka).
Książeczkę można obejrzeć pod linkiem poniżej, stąd też pochodzą ilustracje:
http://www.rutars.net/sr_01_stefan_rutar/sr_2400_kultzadeve/sr_2424_fbevknabor/sr_242427_tolminpunt/index.htm.
(zdaje się, że to drugie lub kolejne wydanie — już po śmierci autora w 1970 — bo tę książkę napisał w 1968 roku).
Jak widać, w czasach dominacji czerwonej gwiazdy, propaganda bez ceregieli wykorzystywała to powstanie do swoich celów.
W 2013 roku, na trzechsetną, okrągłą, rocznicę wybuchu powstania, wydawnictwo Broširana wydało komiks Tolminski punt 1713 (La rivolta dei tolminotti 1713), w dwóch wersjach językowych: słoweńskiej i włoskiej. Autorem jest Remigio Gabellini. Muzeum Tolmińskie zorganizowało także wystawę tego komiksu:
http://www.tol-muzej.si/exhibitions/periodic-exhibitions/tolmin-peasant-uprising-of-1713-exhibition-of-the-comic-by-remigio-gabellini
(źródło: https://www.emka.si/webapp/wcs/stores/servlet/sl/emkasi/-tolminski-punt-1713-la-rivolta-dei-tolminotti-1713-1595439-pr; https://stripi.si/novo-23/)
Wydawnictwo Buča wznowiło książkę Ivana Pregelja —Tolminci z 1927 roku, z ilustracjami Rudi Skočira, która opowiada o buncie.
Kilka ilustracji i inne prace tego artysty można zobaczyć tutaj: https://www.rudiskocir.si/si/vsebina/87/ivan-pregelj-tolminci.
(foto: http://www.buca.si/index.php?nav1=knjigarna&nav2=izdelek&id=3174)
Buntowi poświęcono sporo miejsca w czasopiśmie Zgodovina v šoli nr 3—4. Na okładce wykorzystano także ilustrację Skočira Konfrontacja tolmińskich chłopów z wysłannikami Strassolda Radetičem i Formentinijem przy Solkanie z książki Tolminci (powyżej, po prawej). Można poezję nawet poczytać:
http://www.sistory.si/pdfPrikazovalnik.php?urn=35193
Bank.
Na tę samą, 300. rocznicę, Bank Słowenii przygotował okolicznościowe monety o nominałach 3, 30 i 100 euro, wybite z różnych metali, ale posiadające jeden wzór. W obiegu się z nimi nie zetknąłem, dopiero poszukując informacji na temat buntu, zobaczyłem je w internecie. Tu także nie ma wątpliwości, do czego się one odwołują.
Opis (także źródło wizualizacji monet):
https://news.euro-coins.info/2013/02/13033/
Grawer — Jernej Kejžar.
Na awersie monet, w dwóch wierszach, podana jest ich wartość nominalna, a w trzecim wersie kraj i rok emisji („Slovenija 2013”). Na środku rewersu podano rok „1713”, między cyframi umieszczono chwytak, cep (bijak) i kosę, tradycyjnie narzędzia rolnicze używane przez chłopów w walce. Poniżej tekst: „VELIKI TOLMINSKI PUNT” (dosł. „WIELKIE TOLMIŃSKIE SPRZYSIĘŻENIE” — czyli wielkie tolmińskie powstanie chłopskie, tolmiński bunt).
3 euro — bimetaliczna (miedzioniklowy rdzeń w pierścieniu z mosiądzu niklowego / brązu) moneta 15-gramowa o średnicy 32 mm i grubości 2,2 (inne źródła podają 2,39) mm;
https://en.numista.com/catalogue/pieces42892.html
30 euro — srebrna moneta 15-gramowa o średnicy 32 mm i grubości 2 mm;
https://en.numista.com/catalogue/pieces42893.html
100 euro — złota moneta 7-gramowa o średnicy 24 mm, brak informacji o grubości.
https://en.numista.com/catalogue/pieces43198.html
Trochę historii.
Słoweńscy chłopi buntowali się przeciwko swoim panom między XV i XVII wiekiem wielokrotnie, ponieważ ich sytuacja społeczna ulegała znacznemu pogorszeniu, z powodu wojen, różnych chorób i podatków. Powstanie chłopskie w Tolminie było ostatnim z serii wielkich buntów chłopskich w Słowenii przed reformami Marii Teresy i Józefa II Habsburga. Do wcześniejszych, tych wielkich, należały: karyncki (1478), wszechsłoweński (ogólnosłoweński, narodowy) (1515), chorwacko–słoweński (1573), drugi wszechsłoweński (1635). Oprócz tych wymienionych, było także około 140 mniejszych, lokalnych.
Powodem bywały: wzrost podatków i wprowadzenie podatków od różnych towarów, zwiększenie feudalnych zobowiązań, wojny, starcia między panami feudalnymi, tureckie najazdy, marne plony i ograniczenia handlu chłopów produktami rolnymi, wprowadzone przez feudałów oraz ich brutalne traktowanie chłopów.
XVII wiek nie przyniósł chłopom z Tolminu nic dobrego. Oprócz wprowadzenia nowych podatków, takich jak podatki od mięsa, wina i napojów, prowincja została również dotknięta poważnymi klęskami żywiołowymi. Nastąpiły słabe żniwa, a między 1711 a 1714 rokiem szalała zaraza bydła, która zebrała spore pogłowie. W 1713 r. towarzyszyły temu ulewne deszcze. W związku z tym niezadowolenie chłopstwa z nowych podatków było spotęgowane. Urzędnik podatkowy Jakob Bandel przejął pobór podatków. Był bardzo surowy, zbierając więcej niż wymagało tego państwo, więc zbił fortunę kosztem chłopów. To wywołało bunt.
Tolmiński bunt chłopski (1713) objął wsie wokół Tolminu i Gorycji (prowincja Gorycja w historycznej krainie Friuli — w regionie Fruli–Wenecji Julijskiej), a także część historycznego regionu Słowenii — Krainę (Carniolę).
Obszar dotknięty buntem należał do prowincji/hrabstwa Gorycja (niem. Görtz), które stanowiło część Świętego Cesarstwa Rzymskiego; od początku XVI wieku hrabstwo należało do dynastii Habsburgów. Hrabstwo to, znajdujące się między Republiką Wenecką, Karyntią i Carniolą (dwie ostatnie także były posiadłościami Habsburgów), było administrowane jako aneks do tychże ostatnich, a zatem część „Innerösterreich” (Wewnętrzna Austria). Hrabstwo Gorycji miało mieszaną etnicznie populację, częściowo Włochów, częściowo Słoweńców. Dziś większa część hrabstwa Gorycji wraz z Tolminem należy do Słowenii, a mniejsza część do Włoch. Wojna o sukcesję hiszpańską 1701—1714 spowodowała także wzrost podatków pośrednich.
Charakterystyczną cechą tego powstania jest to, że nie było ono skierowane przeciwko właścicielom ziemskim, jak dawniej, ale przeciwko rządowi.
Słoweńskojęzyczna wersja wiki podaje jako przyczynę wybuchu powstania wyrzucenie proboszcza ze Šentviškiej Gory z parafii. Motywem postępowania było to, że wzywał chłopów do płacenia podatków, a był bratem poborcy Jakoba Bandela. Wielu chłopów nie było w stanie uiścić wszystkich obciążeń. Chłopi w Tolminie od kilku lat zalegali z płaceniem nowego podatku, dlatego Bandel wywierał na nich jeszcze większą presję, co zapoczątkowało przygotowania do rebelii. W marcu 1713 r. Bandel chciał ich zmusić do spłacenia zaległości, więc zwrócił się do władz, a te nakazały areszt za długi i uwięziły niektórych z nich w Gorycji.
Bunt chłopski został przygotowany przez Ivana Miklavčiča (w niektórych źródłach ma nazwisko Ivan Gradnik, ale to ta sama postać) z 10 pomocnikami, wśród których byli: Gregor Kobal, Lovrenc Kragulj, Martin Munih (za udział w buncie wszyscy czterej zostali ścięci i poćwiartowani 20 kwietnia 1714 r.), Andrej Laharnar (Andrea Lacainer) (został także ścięty ale nie poćwiartowany — w jego biogramie w wiki podają, że także nie poćwiartowali Kobala, czyli jest to sprzeczna informacja).
Rozgniewani chłopi, pod kierownictwem Ivana Gradnika i 10 innych przywódców, rozpoczęli powstanie. 27 marca 1713 r. na czele 500 osób pomaszerowali z Tolmina do Gorycji, żeby uwolnić uwięzionych. Ten plan się nie powiódł, i chłopi rozeszli się. Następnego dnia na placu miasta zebrało się 5000 osób, domagając się uwolnienia swoich przyjaciół. Po negocjacjach chłopi zostali zwolnieni z więzienia, ale nie z obowiązku płacenia podatków. To na chwilę uspokoiło podekscytowanie, ale w maju powstanie chłopów z Tolmina rozprzestrzeniło się na cały region. Chłopi zawarli punt — unię (to będzie adekwatne określenie przy tym euro) i ślubowali, że nie będą płacić więcej podatków. Zaczęli nazywać siebie puntarji. Około 3000 osób zgromadziło się w osadzie Branik i wybrało swojego cesarza i gubernatora.
Arystokracja zwróciła się o pomoc do sądu. Sąd z kolei wydał piechocie i kawalerii nakaz pomocy. Karlovac i Senj wysłały 600 żołnierzy, którzy wraz z wojskami cesarskimi stłumili powstanie w połowie czerwca 1713 r. Przywódcy powstania i chłopi zostali aresztowani i uwięzieni w goryckim zamku. Jedenastu przywódców powstania zostało straconych na głównym placu (Travniku) w Gorycji w kwietniu 1714 r. Inni zostali skazani na karę pozbawienia wolności lub grzywny, a jeszcze innym skonfiskowano całe mienie. Ponadto po powstaniu poważnie ograniczono lokalny samorząd. Burmistrzowie i sędziowie wsi, którzy uczestniczyli w buncie, zostali odsunięci. Wieśniacy nie mogli już wybierać swoich burmistrzów, mogli jedynie nominować trzech mężczyzn, z których władca kraju (suweren) następnie wybierał burmistrza (żupana). Kapłani, którzy zachęcali lud do buntu, zostali wydaleni z całej Gorycji.
https://sl.wikipedia.org/wiki/Tolminski_kmečki_upor
https://www.zum.de/whkmla/military/18cen/tolmein1713.html
Poczta.
Poczta Słoweńska, z tej samej okazji, wypuściła znaczek o nominale 2,18 euro z podpisem 300. Obletnica Velikega Tolminskega Punta.
(Fotografie pochodzą z forum poświęconego znaczkom: https://www.stampboards.com/viewtopic.php?f=17&t=29283&start=300)
Na stronie Poczty znalazł się także opis:
»Powstanie chłopskie w Tolminie z 1713 r. zajmuje szczególne miejsce w tradycji powstańczej słoweńskich ruchów chłopskich, do tego czasu był to pierwszy wielki bunt przeciwko władzom państwowym. Bunt wywołany został nową polityką finansową wraz z wprowadzeniem podatku od mięsa i wina. Dzierżawa na zbieranie podatków została wzięta przez Jakoba Bandela, którego surowość zaostrzyła nieszczęście chłopów. W marcu 1713 r. Bandel uwięził kilka osób z Tolminu w Gorycji i zajął wszystkie ich dobra. To sprowokowało chłopów do zorganizowania powstania. 27 marca 1713 r. wyruszyło około 500 z nich do Gorycji, aby wyzwolić uwięzionych rodaków. W Solkanie spotkali gubernatora Tolminu, hrabiego Coroniniego. Nie mógł ich uspokoić, więc chłopi zostali rozproszeni siłą. Następnego dnia zgromadziło się około 5.000 osób na placu w Gorycji. Po ustnym zapewnieniu, że wszystkie skargi przeciwko Bandelowi zostaną zbadane, chłopi poszli swoją drogą. Do połowy czerwca 1713 r. bunt rozprzestrzenił się na powierzchni około 2.500 km2. Tolmińscy chłopi przenieśli swoje buntownicze idee do Idriji [kopalnia rtęci, w średniowieczu stanowiła drugi,
co do wielkości, po hiszpańskim Almadén, ośrodek wydobycia i produkcji rtęci na świecie], na wzgórza Škofja Loka, do poddanych zamku Rihemberk, przez [płaskowyż] Kras aż do Triestu, do Brkini i północnych części Istrii, Brdy i miejsc wokół Gradisca d'Isonzo [słoweń. Gradišče ob Soči]. Władze zwróciły się o pomoc do jednostek marszowych i niemieckiej piechoty, które skutecznie stłumiły bunt. Tolmińscy rebelianci byli sądzeni w Gorycji. 20, 21 i 23 kwietnia 1714 r. stracono 11 buntowników, a ponad stu uwięziono. Chłopi musieli spędzić kolejne dwa długie lata w więzieniu.«
[pod tekstem podpisała się mag. Damjana Fortunat Černilogar z Tolmińskiego Muzeum]
Na znaczku znalazła się reprodukcja obrazu, wspomnianego już Tone Kralja, namalowanego na płótnie w 1972 r. Spotkanie hrabiego Tolminu Coroniniego z buntownikami w Solkanie, 27 marca 1713 r. (przechowywany w Muzeum Tolmińskim).
Tone Kralj — Srečanje grofa s tolminskimi puntarji v Solkanu
(źródło: https://www.mojaobcina.si/slovenske-konjice/novice/500-letnica-slovenskega-kmeckega-upora---kulturno-zgodovinsko-srecanje.html#gallery-3)
Innym obrazem o tej tematyce, przechowywanym w tym muzeum, jest dzieło Marjana Mikuža — Skrivno sestajanje puntarjev (Tajne spotkanie buntowników) — po prawej.
(foto Marko Grego, https://www.kamra.si/it/collezioni-digitali/item/vzroki-za-nastanek-tolminskega-punta-leta-1713.html)
Browar.
Jeszcze inny przykład. Milos Milovanovic zaprojektował w 2015 r. logo i serię etykiet na piwo dla mini-browaru Pivovarna 1713 z Kobaridu. Grupą docelową jest młodzież, w wieku 18—35 lat. Co się na nich znalazło? Chciwy cesarz, oszukujący (nieuczciwy) poborca podatkowy, zbuntowany chłop i krwawy kat. Wszystko w konwencji trochę baśniowej.
Kolekcję można zobaczyć tutaj (stąd też ilustracje):
https://www.behance.net/gallery/25089219/1713-Brewing-Co
https://www.packagingoftheworld.com/2015/06/1713-brewing-co.html
https://www.dnevnik.si/1042736372
Jak widać, pamięć jest ciągle żywa. Okrągłym i współczesnym rocznicom towarzyszą artykuły prasowe, strony internetowe, imprezy, koncerty, wystawy, koszulki, gadżety. Pewnie też audycje radiowe i jakieś materiały filmowe.
Ale jak mamy wytłumaczyć sobie antyrządowy bunt na europejskich monetach? Jakaś „antysystemowa” frakcja czy oswojenie tematu i, na wszelki wypadek, kontrolowane spuszczenie z wentyla, żeby ktoś tego nie powtórzył? Czy może to przypomnienie, o tym, czym ten bunt się skończył, więc lepiej siedźcie cicho?
Na tym chciałem zakończyć notkę, ale spokoju mi nie dawał ten rozdźwięk w opisywaniu przyczyn powstania. Raz jest to nieuczciwy poborca Bandel, raz poborca Bandel i jego brat, župnik (słoweń. proboszcz). Proboszcz, który nie nawołuje do buntu a do płacenia podatków, także jest zastanawiający, bo w powstaniu brali udział inni księża. Dlaczego nie zareagowali inaczej albo nie próbowali rozwiązać problemu bardziej dyplomatycznie i w cywilizowany sposób? Chyba, że to zmowa albo prowokacja.
Sam Jakob Bandel nie ma swojego biogramu w Wiki, a ta, w krajach byłego bloku demokracji ludowej, selekcjonuje informacje. A także dezinformuje, jak w wypadku tego ćwiartowania skazanych prowodyrów.
Teatr.
No ale grzebanie się w końcu opłaciło. Sprawę rozjaśnia Marija Češčut w biogramie Jakoba Bandeu w słoweńskim odpowiedniku ipsb — https://www.slovenska-biografija.si/oseba/sbi1001490/. Jest jeszcze ciekawiej [w nawiasach kwadratowych moje uzupełnienia lub alternatywne tłumaczenie]:
„Bandeu Jakob (później, zwłaszcza w popularnych pismach i literaturze pięknej — u Ivana Pregelja [chodzi o jego książki Tolminci i Matkova Tina] itp. — Bandel), poborca podatkowy/[inkasent]. Urodził się 1 marca 1683 w Gorycji, i tutaj, 15 grudnia 1752, zmarł.
Jego ojciec, Martin, był piekarzem, hodowcą koni, przez pewien czas nadzorcą robotników, znanym wówczas jako »Martin od robote«. Baron Taccò pośredniczył w tym, żeby został urzędnikiem [kopistą/skrybą] budowlanym. Ta posada została później przejęta przez jego młodego syna, Jacoba. Matka Jacoba miała na imię Katarina. [Ani słowa o bracie, proboszczu.]
Jacob Bandeu został później niższym urzędnikiem regionalnym w biurze naczelnika [wojewody] i stróżem [szafarzem] hrabiów Attems.
Jego żona, barmanka, pochodziła z Carnioli. Bandeu miał czworo dzieci: Filipa, Ivana, Katarinę i Rożę [Różę].
W roku 1709 przejął w dzierżawę pobór podatku państwowego od mięsa i wina („Fleischkreuzer”). Bandeu, który jest opisywany przez źródła historyczne jako człowiek zdolny do wszelkiej obłudy, podłości i zdrady, wykonywał to zajęcie z taką brutalnością i interesownością, że wywołał bunt chłopów w Tolminie 27 marca 1713 r.
Następnego dnia, tolmińscy puntarji, w wielkiej masie, około 6.000, pomaszerowali do Gorycji, zniszczyli dom Bandeu, który stał na Contrada del Teatro, obecnej ulicy Garibaldiego. Bandeu ukrył swoją fortunę a sam schronił się w Gradcu [słoweń. Gradec — Graz, pol. hist. Grodziec]. Kiedy sytuacja się uspokoiła, wrócił do Gorycji i w 1738 r. został wyniesiony do stanu szlacheckiego z przydomkiem de Freuenhaus [jego ojciec Martin, potwierdzenie szlachectwa uzyskał w 1715 roku]. Był jednym z najbogatszych mieszkańców Gorycji.
W 1739 r. postanowił wznieść pierwszy teatr miejski, który wybudował mu, na jego terenie, mistrz Anton Vidrig.
Miał z tego duży dochód, ponieważ [do tej pory] zamożni mieszczanie udawali się na przedstawienia teatralne do Udine [słoweń. Videm] i Triestu [słoweń. Trst]. Może przyczyniło się do tego jego zamiłowanie [słabość] do teatru, ponieważ dokumenty wykazują, że w młodym wieku miał kontakt z grupami aktorskimi i sam był aktorem.
Teatr Bandeu (Teatro Bandeu) został otwarty w marcu 1740 r. melodramatem „Arsace” [Arsakes; autora nie podano a jest kilku potencjalnych w WordCat]. Później repertuar teatru Bandeu był wypełniony różnymi sztukami, na przykład Pietro Metastasio. „Teatro Bandeu” działał nieprzerwanie do roku 1779, kiedy strawił go ogień. Typowe dla teatru Bandeu jest to, że miał w programie dzieła, które znajdziemy w tym samym czasie w repertuarze teatralnym europejskich miast i stolic, w tym także Lublany. Syn Bandeu, Philip Bandeu de Freuenhaus, przebudował i rozbudował go, po czym ponownie otworzył w 1782 r. Działał do czasów Napoleona.
Dziś, na terenie dawnego teatru Bandeu, stoi Teatr Verdiego (Teatro Verdi).”
Ach te miasta. Światła i blask.
Kolejne pytania.
Niestety, ten biogram spowodował dalsze poszukiwania i uwikłałem się na dobre. Musiałbym teraz umieścić podobnej długości „wyprostowany” wpis (przynajmniej trochę), dotyczący tego buntu, który uwzględniłby rozsypane informacje. Jeden taki tekst przetłumaczyłem, jako tako, więc umieszczę go za jakiś czas, jak go wygładzę, ale i tak nie wyczerpuje on zagadnienia i pomija pewne wątki. Pewnie w niejednej książce jest to wszystko dokładnie opisane, a mi się wydawało, że do krótkiej notki wystarczy skorzystać z Wikipedii i jedynie przetłumaczyć treść. A może się mylę.
Pytania mnożą się jak króliki. Odpowiedzi na te pytania nie udzielę, ale może warto je odnotować:
1. Jako przyczynę wybuchu podaje się nadmierne opodatkowanie (a także konfiskowanie chłopom soli, co stawiało ich w bardzo niebezpiecznym położeniu, bo to główny środek konserwujący mięso) ale tylko jednym zdaniem wiąże się ten bunt z wojną o sukcesję hiszpańską 1701—1714 — https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_o_sukcesję_hiszpańską. Może to była dywersja na tyłach?
2. Nikt nie wiąże tego tolmińskiego buntu z powstaniem kamizardów i powstaniem Rakoczego. Może związku takiego nie ma, nie wiem. Tolmiński bunt znamion wojny religijnej, jak to powstanie kamizardów, nie ma. Ale o tym drugim, Rakoczego, piszą tak:
„Zaczątkiem było chłopskie powstanie z lat 1701—1703, dość skutecznie, lecz tylko doraźnie tłumione przez Austriaków. Istotną zmianę sytuacji spowodowało wycofanie do walk na zachodzie znacznych sił cesarskich w trakcie wojny o sukcesję hiszpańską oraz przeznaczenie francuskich subsydiów na wywołanie antyhabsburskiej dywersji na Węgrzech; montowane wtedy przez Ludwika XIV operacje sił francusko-bawarskich w Niemczech oraz Węgrów Rakoczego miały na celu opanowanie Wiednia.”
3. Jakob Bandel — brak jego biogramu w Wiki. Znika na 25 lat, wraca i zakłada teatr. Nie wiadomo co w tym czasie robi. Mnoży kapitał? Nie ma pochodzenia szlacheckiego, kupi je sobie ale dopiero po tym chłopskim powstaniu. Więc ten klasowy aspekt, którym posługiwała się i posługuje czerwona gwiazda oraz współczesna lewica, można między bajki włożyć. Jeśli mu coś zarzucać, to jedynie „silne parcie na sztukę”. Zastanawiający jest ten jego pociąg do aktorstwa. Zaraził się w młodości? Czy przystał do aktorskiej czeredki błaznów–wywiadowców?
4. Jego brat, ksiądz, zachęca do płacenia podatków i dlatego zostaje wyrzucony ze wsi. Poza tym, że ma to miejsce w 1711 a nie w 1713, co można wywnioskować czytając wpis z Wiki, i uznać jako przyczynę buntu, to samo namawianie do płacenia podatków można postrzegać jako dbanie o porządek i stanie po stronie prawa. Trudno mi wyobrazić sobie kapłana, który widząc nędzę swoich parafian wyciska z nich ostanie grosze. Chyba, że to jakiś protestancki pastor. To, że wygnali go zbuntowani chłopi, także można dwojako postrzegać. Można mu to zapisać na plus jeśli przyjmiemy, że bunt nie był słuszny. Albo na minus jeśli przyjmiemy, że Kościół i chciwi poborcy byli w komitywie.
5. Główny dowodzący nie zostaje poćwiartowany, bo okazuje się, że był zawodowym żołnierzem! To co to za powstanie chłopskie? I kto go inspirował? Czyje dowództwo?
6. Komunistów i ich propagandę, za słusznie minionej epoki, można jeszcze zrozumieć — oni bez tej walki klas, złych klechów, bez spauperyzowania wszystkich, wynoszenia chłopów i robotników — nie istnieją. W republice ludowej musi być to wszystko. Ale współcześnie odwoływać się do buntu, który jest tak zakłamany? I to instytucje państwowe. Tylko jakieś czerwono zabarwione i uwikłane w przeszłości postaci mogą ten mit podtrzymywać.
7. Wiki, preparując informacje pod lewicowy światopogląd, jest najlepszym na to dowodem.
8. Zresztą, trudno się dopatrzeć w tym tolmińskim buncie kontekstu zakładania, czy powstawania republiki. Jest mowa o uwolnieniu się od starego porządku, założony został związek chłopski ale przerodzenia się tego ruchu w jakiś niezależny byt — republikę — o tym mowy nie ma. Może z powodu wysłania wojska i zgaszenia buntu.
9. Jedni się przyłączają pod przymusem, inni, kiedy trochę się im ulży (np. zwolnienie górników od płacenia podatku od tytoniu w kopalni rtęci) pracują dalej. Feudałowie także starają się najpierw układać. Nikt nie będzie przecież tolerował zbrojnych powstań. A tu, od któregoś momentu, chłopi są głusi na propozycje. Mamy coś w rodzaju postawienia kroku dalej w eskalacji oczekiwań — chłopi chcą robić z panami porządek. No ale jak? Na co liczą? Że kosami i widłami dadzą radę armatom? Kto ich do tego popchnął?
10. Mówiąc o bohaterze tego powstania, Ivanie Gradniku, trudno nie przywołać takich legendarnych postaci jak Wilhelm Tell, Robin Hood, czy Janosik. Zwłaszcza ten ostatni jest interesujący, bo działa w tym samym czasie (powieszony w 1713 r.). W Wiki piszą o nim tak: „Najprawdopodobniej brał udział w powstaniu antyhabsburskim Franciszka Rakoczego, które wybuchło w 1703 na ziemiach węgierskich. W 1708 wrócił do rodzinnej wsi, aby zająć się gospodarstwem, ale wkrótce potem wstąpił do armii austriackiej. Podczas służby został przydzielony do oddziału stacjonującego w zamku w Bytčy, gdzie więziono groźnych przestępców. Tam poznał niejakiego Tomáša Uhorčíka, który był harnasiem zbójników karpackich. W październiku 1710 r. Jánošík pomógł mu uciec z więzienia, a w następnym miesiącu sam zdezerterował lub został wykupiony przez ojca z wojska i przystał do jego zbójeckiej bandy. Od tego momentu rozpoczęła się zbójecka działalność Jánošíka, która trwała do wiosny 1713.” Oczywiście my znamy tylko tę opowieść o dobrym zbójniku, który łupił kupców i bronił uciskanych chłopów przed głupim hrabią i pazernym murgrabią, bo tak nam go spopularyzowano w PRL-u serialem Janosik, wyreżyserowanym przez Passendorfera (tego samego, który nakręcił „Akcję Brutus”). No ale o Gradniku serialu jeszcze, chyba, nie nakręcili a i w Wikipedii napisali o nim tylko jedno zdanie, że buntownik.
11. Język niemiecki i kolonie niemieckie. Jedni chłopi domagają się tłumaczenia urbarzy na język niemiecki (a tereny zamieszkiwane są głównie przez Słoweńców i Włochów). Jednak kolonie zamieszkałe przez Niemców (np. Nemški Rut), za to, że nie wzięły udziału w buncie, zostały wynagrodzone.
12. Zupełnie nie wnika się w rolę znanych arystokratycznych rodów — Thurn, Tacco, von Cobenzl, Coronini, Strassold. Czy wszyscy byli lojalni wobec cesarza?
Prezentacja.
Znalazłem w necie także uproszczoną prezentację, która punktuje najważniejsze kwestie i jest ilustrowana mapkami, co może być przydatne. Można ją zobaczyć tutaj: https://prezi.com/hp76egmloeyl/tolminski-kmecki-upor/, trwa to parę minut. Tłumaczenie zamieszczam poniżej:
Tolmiński opór/bunt chłopski
Tim Ratajc, 2. E
Marko Moškotevc, prof.
Przyczyny oporu:
— Wprowadzenie podatku od mięsa i wina.
— Podatek za przejście (bramowy).
— Zaraza.
— Podatek wojskowy.
— Zwiększenie zobowiązań.
— Rygorystyczny pobór podatków.
Podatek od wina nie tylko od sprzedaży (akcyza), ale również jako opłata celna (podatek rogatkowy, myto).
Chłopom trudno było wyżyć z pracy na rolni, więc zaczęli zajmować się przemytem i handlem.
Przemycali sól, za którą otrzymywali w zamian zboże. W Lublanie sprzedawali zwierzęta gospodarskie, produkty mięsne, ser i wino.
— Podatki stanowiły dodatkowe obciążenie.
Poddanych dotyczyły również ograniczenia i częściowe zakazy sprzedaży wina do św. Jerzego (24 kwietnia)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_(męczennik)
Dodatkowy podatek na utrzymanie załogi na zamku w Gorycji w przypadku interwencji w trakcie hiszpańskiej wojny sukcesyjnej 1701—1713.
Tolminianie mieli:
— Płacić podatki państwowe.
— Wykonywać roboty i dawać świadczenia ziemskiemu władcy (pańszczyzna).
— Dawać świadczenia Kościołowi w pszenicy, owsie i życie (dziesięcina).
Regionalna (prowincjonalna) szlachta początkowo nie trudziła się pobieraniem podatków.
https://sl.wikipedia.org/wiki/Deželni_stanovi
W 1705 r. podatki zaczął pobierać hrabia Thurn, co chłopi utrudniali, dopóki się nie poddał.
W latach 1709—1711 Jakob Bandeu uzyskał dzierżawę ściągania podatków w całym hrabstwie Gorycji, i zbił fortunę na ich ściąganiu z chłopów.
Tolminianie przekierowali handel do Čedad i Gorycji, przerywając dostawy masła, cieląt, bydła i wieprzowiny, więc szlachta i hrabia Thurn odpuścili.
Urazy są żywione przez całą szlachtę, więc pomyślał o uzbrojonej eskorcie. W pobieraniu podatków pomagali mu asystenci, którzy mieli własnych pomocników — liczba poborców podatkowych w kraju rosła.
Tolminianie z powodu zbyt wysokich podatków poskarżyli się rządowi w Grazu, ale bez powodzenia. Zajęcie ładunków soli przez Bandeu i aresztowanie jednego człowieka były głównym powodem powstania.
Organizacja chłopów.
Chłopi byli dość dobrze zorganizowani i świadomi swoich praw, ale formalnymi skargami nic nie osiągnęli, tylko dodatkowe kary.
Związek chłopski powstał w połowie XVII wieku.
Dla niego chłopi pobrali podatek powstańczy i wydali własny kodeks. Związek miał solidne ciało organizacyjne — wybitni rolnicy, burmistrz, a nawet księża.
Nassa desella (nasza ziemia)
Członkowie zobowiązali się publicznie przed Kościołem do lojalności na życie i śmierć. Zagrożenia zmusiły również tych rolników, którzy nie chcieli dołączyć.
Zawodowy żołnierz Ivan Miklavčič zorganizował armię powstańczą ze ścisłą dyscypliną — rabunek i dezercja podlegały karze śmierci.
BUNT
Zaczęło się od tego, że Jakub Bandeu zabrał tolminianom ładunek soli i uwięził jednego człowieka, więc udali się do Gorycji.
Kiedy przekroczyli Solkan, zostali tam powitani przez hrabiego Coroniniego, który natychmiast poinformował o tym gubernatora prowincji hrabiego Ludvika Adama Strassolda.
Po nieudanych negocjacjach z rebeliantami Ludvik postanowił użyć siły.
Ludvik nakazał sędziemu miejskiemu w Gorycji uzbroić mieszczan, ale cała broń była zamknięta w magazynie zamkowym, aby zapobiec strzelaninie. Chłopi już zamknęli bramę i Ludvik był zmuszony do negocjacji.
Zażądali:
— Zwolnienia ze wszystkich podatków.
— Tłumaczenia urbarzów (ksiąg dochodów) i ścisłego przestrzegania.
[Urbarz — Urbar = księga z wykazem dochodów właściciela gruntów od poddanych].
Otrzymali:
— Zwolnienie z podatku solnego.
— Obietnicę zbadania skarg przeciw Bandeu.
— Uwolnienie mężczyzny uwięzionego przez Bandeu.
Zburzyli/zniszczyli:
— Dom Bandeu.
— Mytnice (komory celne/podatkowe) w miejscowościach Kanal, Ročinj i Kobarid.
— Urzędy celne (akcyzowe) w miejscowościach Kanal, Ročinj i Kobarid.
— Budynki mieszkalne poborców podatkowych.
Powstrzymanie buntu
10 maja 1713 r. cesarz z Laxenburgu zarządził, aby z Pogranicza Wojskowego (chor. Vojna Krajina) z Karlovca ruszył marsz z 400 pieszych i 200 kawalerzystów przeciw buntownikom, do których dołączy 800 niemieckich żołnierzy. Pierwszy oddział przybył do Ajdovščiny 4 czerwca 1713 r.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pogranicze_Wojskowe
Wszystko to przerażało chłopów z Kanal, którzy prosili gubernatora, by krajišniki [z Krainy] nie ruszali na Tolmińskie, i obiecali, że będą pokorni wszystkim cesarskim brzemionom.
Karanie buntowników
Działała komisja śledcza, która szukała przyczyn buntu i przywódców.
Zastraszali buntowników, odcinali im ręce, szczypali/szarpali rozżarzonymi kleszczami, ścinali głowy (11. przywódcom), ćwiartowali. Ich kończyny były wystawiane w widocznych miejscach, a głowy natykano na koła, dopóki nie zaśmierdziały.
tagi: komunizm propaganda teatr aktor słowenia aktorzy miasto tolmin moneta bunt der bund bunt chłopski free jazz euro 3 30 100 cep kosa 1713 tolmiński bunt chłopski chwytak gorycja zlatko kaučič peter brötzmann jakob bandeu jakob bandel sierp
![]() |
umami |
7 lutego 2020 14:30 |
Komentarze:
![]() |
umami @stanislaw-orda 7 lutego 2020 17:11 |
7 lutego 2020 17:32 |
Dziękuję i kłaniam się nisko, do usług.
|
zw @umami |
7 lutego 2020 17:50 |
Francuska dywersja podczas wojny o sukcesję hiszpańską to może być dobry trop. Anglia w tym czasie chciała już kończyć wojnę, Austria nie i trzeba było jakichś mocnych argumentów. A współczesna państwowa propaganda słoweńska dotycząca tych wypadków jest wstrząsająca. To jeszcze bardziej toporne niż Czesi wychwalający husytów.
![]() |
umami @zw 7 lutego 2020 17:50 |
7 lutego 2020 18:15 |
Ja również skłaniam się do tej francuskiej dywersji. Tereny są habsburskie a przeciwnikiem Burbonowie.
O tych husytach też coś kiedyś wspomnę, bo trafiłem na kilka zamków z historią wojen husyckich w tle i pomnik Husa w Jicinie (tym od Rumcajsa).
|
zw @umami 7 lutego 2020 18:15 |
7 lutego 2020 18:24 |
To płonące miasto z herbu gminy Tolmin to mógłby też być symbol husytów. Na tabliczkach informacyjnych przy ruinach zamków na Dolnym Śląsku powtarza się "spalony przez husytów w XV w."
![]() |
klon @umami |
7 lutego 2020 21:36 |
Cały tekst jest efektem powiekszenia jednego zdjęcia?
Niesamowite.
O rzesz ty.... dużo zdjęć jeszcze zostało do przejrzenia? :D
>>>>(...)nadal w tej schizofrenii wychowuje się kolejne pokolenie Słoweńców, poruszających się między krzyżami i czerwonymi gwiazdami.<<<
Nie tylko ich!
>>>To ostatnie wykonanie, na harmonii, pewnie jugosłowiańscy partyzanci śpiewali.<<<
Choć dziś nie ma chłopskich powstań partyzańci / miejscy / wśród czerwonych gwiazd śpiewają nadal...
![]() |
umami @klon 7 lutego 2020 21:36 |
7 lutego 2020 22:43 |
Żaden ze mnie Antonioni ale zaczęło się od pomniczka, potem CD i monety. Sam nie wiedziałem dokąd zajdę :) A podobieństwa w schizo chyba nie mogą nas zaskakiwać, my z tego samego bloku. Co do pieśni rebeliantów to nie sprawdzałem, kiedy została napisana, i nie zdziwiłbym się gdyby to już było po zakończeniu II wojny światowej, w ramach szukania korzeni ludowości, usprawiedliwiającej ustrój :)
Zdjęć cała fura, zaczętych tekstów też mam kilka. Nie mam czasu skończyć, bo zawsze się uwikłam w to szperanie... a wszysko przecież ciekawe.
![]() |
umami @zw 7 lutego 2020 18:24 |
7 lutego 2020 22:46 |
Na kościołach też. Przy okazji trzeba koniecznie opisać malowidło w Krzeszowie. Za tydzień będę w okolicy to może po powrocie, coś o tym napiszę.
![]() |
umami @klon 7 lutego 2020 21:36 |
7 lutego 2020 23:44 |
No to okazuje się, że ta pieśń Le vkup, le vkup (w innym tłumaczeniu: Razem, razem) ma ponad 500 lat i wiąże się z tym powstaniem z 1515 roku:)
https://www.rtvslo.si/moja-generacija/le-vkup-ob-500-obletnici-najvecjega-vseslovenskega-kmeckega-upora/367936
![]() |
umami @Stalagmit 8 lutego 2020 08:50 |
8 lutego 2020 10:14 |
Super. Wielkie dzięki za uzupełnienie, bo nad wiernością to nawet się nie zastanawiałem a i bladego pojęcia o tym nie mam. Jedyne co mnie zastanawiało to turniejowy wygląd Coroniniego i jego konia na obrazie Kralja. A tu proszę. No rzeczywiśie, wygladają bardziej na jakichś Szwedów z Potopu (tak filmowo mi się kojarzą). Narodowa rada krytyków słoweńskich jakoś pobłażliwie odniosła się do niezgodności historycznych. Nie to co u nas...
![]() |
umami @byczeq 8 lutego 2020 09:19 |
8 lutego 2020 10:14 |
Dziękuję. Kłaniam się.
![]() |
atelin @umami |
8 lutego 2020 14:23 |
Oczywisty plus. Świetne opracowanie mało znanego tematu. A punktem wyjścia była okładka płyty..., no, to jest mistrzostwo.
PS. Uderzające jest to, że ci uciśnieni chłopi na wszystkich obrazach są stosunkowo dobrze ubrani.
![]() |
umami @atelin 8 lutego 2020 14:23 |
8 lutego 2020 14:44 |
Dziękuję. Punktem wyjścia był pomniczek ale jak znalazłem płytę, a słucham takiej muzyki od lat, mimo tego, że z lewicą nie mam nic wspólnego, to jasne się stało, że to nie jest przypadek. Te monety przekonały mnie w 100 procentach.
Co do ubioru, no i własności tych chłopów, to myślę, że największe spustoszenie zrobiło w naszych głowach ostatnie 100 lat i ta socjalistyczno-komunistyczna propaganda. Słoweńska Kraina chyba zawsze była bogata. Nie uperam się, bo byłem tam tylko kilka dni.
![]() |
atelin @umami |
8 lutego 2020 15:20 |
A na tym pomniczku centralna postać wygląda, jakby miała przepuklinę.
![]() |
umami @umami |
8 lutego 2020 15:47 |
To rzeźnicki fartuch, albo takiego oprawiacza zwierząt. Tu: odgłos ocieranych o siebie noży.
![]() |
umami @atelin 8 lutego 2020 16:11 |
8 lutego 2020 16:17 |
Bez rzeźników nie ma rewolucji :) Może być też szewc lub kowal. I to może być właśnie taki skórzany fartuch kowalski.
![]() |
umami @atelin 8 lutego 2020 16:11 |
8 lutego 2020 16:19 |
Ale on młota w ręce nie ma a nóż, więc rzeźnik jak nic.