-

umami

O tolerancji i bezstronności historyków. O rzetelności, wiarygodności i uczciwości, rzecz jasna, nie zapominając

Ostatnio wspominałem o Liber generationis plebeanorum Trepki. Przeglądając ją, co rusz natykam się na uwagi redakcyjne, że czegoś tam, co napisał autor, nie ma w Kronikach Bielskiego/Bielskich albo, że te Kroniki tego nie potwierdzają. To najwyraźniej taka sugestia, że są to wymysły, no bo jak nie ma tego czegoś u szanowanego przez tych redaktorów autorytetu, to jest to raczej wątpliwe, wyssane z palca i kłamliwe. I to mimo tego, że sam Trepka często na te Kroniki Bielskich się powołuje. To jest problem stary i dotyczy wiarygodności oraz tego, kto włada propagandą i ustala, co ma wartość. Nie będę się o tym rozpisywał, bo nie raz już tu się o tym pisało.
Zajrzałem do Kroniki Polskiej Marcina Bielskiego nowo przez Ioachima Bielskiego syna iego wydanej, wydrukowanej w drukarni Jakuba Sibeneychera w 1597 roku.

Co mogę powiedzieć?
Dopiero jak obejrzałem sobie te obrazki, to zrozumiałem, dlaczego był to żelazny punkt programu nauczania („popularny podręcznik historii w XVII i w XVIII w.”).
Joachim Bielski (Joachim Volscius Bilscius), herbu Prawdzic (1540—1599), sekretarz królewski, poseł, poeta i historyk — to człowiek zupełnie, ale to zupełnie, bezstronny, uczciwy, rzetelny, tolerancyjny i wiarygodny. A i opis jego łagodności nabrał jakby wyjątkowej soczystości. Wiki podaje tak:

Kronika polska Marcina Bielskiego nowo ... przez syna jego wydana – wersja Kroniki wszytkiego świata Marcina Bielskiego uzupełniona i wydana w 1597 przez Joachima Bielskiego.
Joachim Bielski wprowadził do kroniki swojego ojca własne uzupełnienia oraz doprowadził opis wydarzeń do roku 1586 (oryginalna kronika kończyła się w 1551). Marcin Bielski, mimo że formalnie nie wystąpił z Kościoła katolickiego, sprzyjał reformacji. Z tego powodu w Kronice wszytkiego świata znalazły się wątki krytyczne w stosunku do kościoła rzymskiego i papiestwa.
Syn Joachim w Kronice polskiej złagodził ten krytycyzm. Z Kroniki polskiej w dużym stopniu korzystał Łukasz Górnicki, pisząc Dzieje w Koronie Polskiej.”

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kronika_polska_Marcina_Bielskiego_nowo_wydana

A to trzy ilustracje, które mnie o tym przekonują. Tytuły nad dwoma obrazkami pochodzą z poprzedzających je stron, więc zostały przeze mnie wycięte i wklejone nad wizerunkami władców. Nie znalazłem ich u ojca Joachima Bielskiego, Marcina, więc to inwencja syna. Nie wiem, czy właściwie odczytuję szczegóły, ale ten trzeci obrazek dobrze koresponduje z okładką ostatniej, austro–węgierskiej, Szkoły Nawigatorów i pogadanką Gospodarza na jej temat. Gdyby wówczas je noszono, u Bolesława także zobaczylibyśmy go na ręce...


Powięszyć sobie można tutaj, a na ekranie kombinacją klawiszy Ctrl + (lub pomniejszyć Ctrl -).  Albo tutaj.
 



tagi: propaganda  historycy  nienawiść  wiarygodność  tolerancja  kronika  joachim bielski  bezstronność  uczciwość  rzetelność  kronika polska  1597 

umami
1 listopada 2019 18:45
14     1970    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Pioter @umami
1 listopada 2019 20:32

Co robi sztandar powołanego w 1199 roku Zakonu Szpitalnego Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego u stóp Bolesława Śmiałego?

zaloguj się by móc komentować


atelin @umami
2 listopada 2019 09:56

Co u stóp Mieszka robi sztandar z lwem?

Cóż, wygląda na XVI wieczną propagandę obrazkową na poziomie skojarzeń i konotacji.

zaloguj się by móc komentować

umami @Pioter 1 listopada 2019 20:32
2 listopada 2019 11:22

Bladego pojęcia nie mam. U Chrobrego jest w skos korona ruciana / herb ruciany (Rautenkranzwappen).

zaloguj się by móc komentować

umami @atelin 2 listopada 2019 09:56
2 listopada 2019 11:24

Chyba tak. Ale stosunek do przyjęcia chrztu i władców katolickich wydaje mi się ważniejszy.

zaloguj się by móc komentować

umami @umami 2 listopada 2019 11:22
2 listopada 2019 11:49

Z tym herbem Saksonii chodzi pewnie o to...
Zasadniczy „Herb Ruciany” (Rautenkranzwappen) Saksonii – obecny herb republiki – pochodzi od herbu Królestwa Saksonii i składa się z dwóch elementów: tarczy herbowej z pięcioma złotymi i pięcioma czarnymi poziomymi pasami, która pojawia się w XII wieku jako godło panującej wówczas w Saksonii – Wittenberdze dynastii askańskiej, posiadającej godność elektorów Rzeszy i wygasłej w 1422 w linii męskiej.
6 stycznia 1423 margrabia Miśni Fryderyk I Saski z rodu Wettynów przejął księstwo Wittenberga i godność elektora Rzeszy (kurfirsta) i przybrał jako herb Saksonii dawną askańską tarczę herbową z drugim elementem herbu, położonym ukośnie na prawo zielonym paskiem symbolizującym gałązkę ruty (według legendy książę Bernard III Askańczyk (1180-1212) założył na hełm wieniec z ruty jako koronę przy nadaniu mu Saksonii jako lenna, ale gałązka ruty pojawiła się w herbie Saksonii dopiero w 1262). Od tej pory "Ruciany Herb" jest głównym godłem Saksonii.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Herb_Saksonii

...czyli o Wittenbergę i Lutra (niem. Lutherstadt Wittenberg) – miasto powiatowe w środkowych Niemczech, leżące nad Łabą w kraju związkowym Saksonia-Anhalt, siedziba powiatu Wittenberga. Centrum reformacji, znane z działalności Marcina Lutra, stąd jego oficjalna nazwa Lutherstadt Wittenberg (pol. Miasto Lutra Wittenberga).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wittenberga

zaloguj się by móc komentować

Pioter @umami 2 listopada 2019 11:22
2 listopada 2019 11:52

U Chrobrego jest akurat dobrze, choć symbolika jest XVI a nie XI wieczna. Ta korona ruciana to Saksonia.

Wogóle heraldyka w tym dziele jest postawiona w taki sposób, jakby zamiast flag Rzeszy i Rosji w czasie filmu o I Wojnie użyć flag NRD i ZSRR

zaloguj się by móc komentować

umami @Pioter 2 listopada 2019 11:52
2 listopada 2019 12:23

Dobrze jest tylko w przenośni, bo sami Niemcy podają, że ta korona ruciana pojawia się w XIII w.

A w samym dziele jest masa legend, np. ta palemońska o litewskich herbach Kolumna, Ursyn, Centaur, Róża. Myślę, że chodziło o zaszczepienie tej róży protestanckiej :)

Zabawnie o tym pisze Joachim Lelewel w Dziejach Litwy i Rusi aż do unji z Polskạ w Lublinie 1569 zawartej:
Ktoś w kronice wyczytał i zaczął wywody które dalsi pisarze rozwinęli. Michajło Litwin, przytoczył nato Florusa rzymskiego historyka. Litwa ma za herb pogoń do centaura podobną, ma kolumny, Żmujdź niedźwiedzia: przybyli tedy Publius Libo czyli Palemon i Prosper Cesarinus, obaj herbu kolumny; Juljan Dorsprungus, (to jest po niemiecku Thiersprung, zwierzęcy wybryk) herbu centaur czyli byko-człek; oraz Ursin, herbu niedźwiedź i jinni. Byli to z Rzymu zbiegowie czyli téż na pustą wyspę Giaros wygnańcy, a piérwszym zamkiem, co za przybyciem zbudowali, stoją na Żmujdzi Plotele. Już tedy zdarzenie było pewne, tylko czas dla niego do znalezienia zakłopocił. Może to byli dostojni stronnicy Sylli przed fakcją Marjusza uchodzący; może Pompejanie przed Cesarzem ustępujący, może jinni przed srogością Nerona uciekający albo przed biczem bożym przed Attilą; naostatek rozsądniej się wydawało przypuścić, że się to stało z powodu najazdu Węgrów roku 924, za czasów króla włoskiego Berengariusza.

i dalej:

Domy Palemona i Dorsprunga.
Stryjkowski, Osetowicz i Kojałowicz Wijuk, jeden po polsku, drugi po łacinie, narozpowiadali wielką liczbę zdarzeń o potomkach Palemona i Dorsprunga herbu kolumny i centaur, jakie nadali Litwie, nad którą panowali; oraz o jinnych herbowych rycerzach co Ringołda poprzedzili, to jest rok 1235. Owi rycerze zgodni między sobą, bili a bili, Rusinów i Tatarów, podbijali ruskie kraje. Znaleźli się jednak ci pisarze w nierozwikłanéj trudności, któréj ani Rotundusa Miłezjusza genealogie niezaspakajają, a to z wielolicznych powodów: albowiem kilka pokoleń tak szybko przemijają że trzebaby przypuścić, że ci książęta jeszcze dziećmi żenili się i rozpładzali, prócz tej trudności zdarzenia, które opowiadają, w żaden sposób niełączą się z powieścią kronik tak ruskich jak jinnych narodów, ani z wypadkami dobrze wiadomymi. Najazdów tatarskich jeszcze wówczas nie było. A z kądże te herby, gdy takowe były nowością, kiedy panowie litewscy na zjeździe horodelskim po raz pierwszy polskiej szlachty herby przybrali, niemając wprzód żadnych. Jest więc to nie najlepiej pomyślanym wymysłem, usnutym na podobieństwie innych rzeczywistych zdarzeń.

Lelewel nie wspomina jednak o herbie Róża.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @umami 2 listopada 2019 12:23
2 listopada 2019 13:12

Czeski lew i morawska orlica to również XIII wiek

Zresztą nawet polski orzeł też pochodzi z tego okresu

Dlatego piszę, że symbolika jest zupełnie pokręcona, jakby przenieść ZSRR i NRD w czasy I wojny

zaloguj się by móc komentować

umami @Pioter 2 listopada 2019 13:12
2 listopada 2019 14:44

Ja się z Twoim porównaniem oczywiście zgadzam.
Książki Haisiga nie znam, dziękuję za info.
Natomiast, jak pisałem wyżej, bardziej mnie w tym wszystkim „ujęła” ta łagodna protestancka propaganda.

zaloguj się by móc komentować

atelin @umami 2 listopada 2019 11:24
2 listopada 2019 16:16

Na wysokości prawego kolana Mieszka wyziera błazen. Myślę, że Mieszkowi taka instytucja się nawet nie śniła. 

zaloguj się by móc komentować

umami @atelin 2 listopada 2019 16:16
2 listopada 2019 17:02

To nie błazen tylko diabeł i o tym ta notka.
Mieczysław albo Mieszko, Monarcha Pierwszy Chrześcijański Polski ma za towarzysza diabła bo śmiał ochrzścić Polskę.
Kazimierz Pierwszy to mnich.
A Bolesław słusznie odrąbał św. biskupowi Stanisławowi dłoń, bo zamachnął się na władzę.

zaloguj się by móc komentować

atelin @umami 2 listopada 2019 17:02
2 listopada 2019 17:28

No tak. Faktycznie. 

zaloguj się by móc komentować

umami @atelin 2 listopada 2019 17:28
2 listopada 2019 20:14

Ale byłeś blisko ;)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować